Dezodorant magnezowy. Zdrowa alternatywa nie dla każdego.
Dezodorantem magnezowym zachwycam się wciąż na nowo, mimo że znam się z nim już od ponad roku. Przez ten czas udało mi się dopracować jego recepturę i wypraktykować odpowiedni sposób aplikacji. Dezo-Magnezo nie tylko ode mnie zbiera owacje. Z mojego przepisu na poprzednim blogu skorzystało mnóstwo osób. Użytkują go do dziś!
Jak to się dzieje, że dezodorant magnezowy nie pozwala potowi brzydko pachnąć? To zasługa chlorku magnezu, białych płatków stosowanego wewnętrznie w celu zwiększenia poziomu magnezu w organizmie. W stężeniu użytym w dezodorancie chlorek magnezu jest tak silnie antybakteryjny, że potrafi szczypać uszkodzoną skórę, całkiem jak woda utleniona. Osoby rezygnujące z żyletek na rzecz depilacji nie uszkadzającej skóry, mogą czuć się bezpiecznie podczas aplikacji dezo-magnezo i cieszyć się przez kolejne 12 godzin brakiem brzydkiego zapachu potu.
Do zrobienia dezo-magnezo w dotychczas najlepszej wersji potrzebujesz:
- 150ml destylatu czeremchowego, czyli inaczej wody migdałowej(taka woda ma właściwości delikatnie rozjaśniające skórę i do tego fenomenalnie pachnie. Otrzymuję ją poprzez destylację prostą z użyciem pary wodnej. 6000ml kolbę destylacyjną maksymalnie wypełniam połamanymi gałązkami czeremchy, zalewam dwoma litrami gorącej wody.Gałązki dokładnie skubię, ponieważ z mojego doświadczenia wynika, że długo podgrzewane w kolbie liście czeremchy nadają destylatowi nieprzyjemny kwaśny zapach. Z podanych proporcji otrzymuję 1l wody czeremchowej. Destylacja 1l trwa ok. 3-4h.)
- 145g chlorku magnezu (wybieraj jakości:czysty do analiz (cz.d.a)
- Naturalne olejki eteryczne:
- 4g pomarańcz
- 2,5g cytronella
- 2g mięta
- 2g may-chang
- 2g eukaliptus
- 1,5g geranium
- 1,5g trawa cytrynowa
- a do stworzenia z powyższych składników jednolitej konsystencji użyj 1,5g gumy ksatanowej (gumę wsypuj miksując blenderem z ostrzami, żeby nie dopuścić do powstania grudek)
Do dezo-magnezo dodaję olejki eteryczne, które mogą wykazać właściwości fotouczulające. Nie mam zwyczaju wystawiania paszek na słońce, dlatego mogę swobodnie korzystać z ich zalet.
Dla mnie jest to dezodorant idealny, bo nie martwię się również o plamy, które może zostawić chlorek magnezu na zbyt szybko wciągniętych koszulkach. Gdy ubieram coś jasnego, czekam parę minut na dokładne wchłonięcie substancji i przecieram skórę chusteczką. A samo nakładanie preparatu na skórę również sobie ułatwiłam. Korzystam z 50ml opakowań roll-on, takich z kulką, które można dostać w centrum opakowań.
Chętnie się dowiem, jak Wy radzicie sobie z potem. Może macie już doświadczenia z chlorkiem magnezu?
20 Comments
Join the discussion and tell us your opinion.
a jak długo taki dezodorant można przetrzymywać? bo zastanawiam się nad tym ile zrobić na pierwszy raz.
Dezodorant z tymi proporcjami nie zakwitnie przez ponad rok. Zauważyłam na swoim przykładzie, że po 2, 3 miesiącach siła dezodorantu słabnie.
Jaka jest ostateczna objętość dezodorantu przy tych proporcjach?
Około 160ml
Czy wodę czeremchową można zastąpić czymś innym? Zwykła woda? Na innym blogu czytałam, że zamiast wody można użyć np. soku brzozowego. Co o tym myślisz? I ta guma ksatanowa – jest niezbędna?
A z innych tematów: masz może pomysł na proszek/tabletki do zmywarki, które skutecznie umyją naczynia? I może też znajdziesz czas na post o swoich sposobach na sprzątanie mieszkania? 😉
PS. Twój blog i praca, którą w niego wkładasz mnie nieustannie zachwyca! 😉
Pozdrawiam!
Dziękuję 🙂 Można zastąpić wodą, czy herbatą ziołową . Podejrzewam, że świeży sok brzozowy w dezo może przyczynić się do klejenia, ale nie używałam jej w ten sposób. Guma ksantan to emulgator rzekomy, który pęczniejąc emulguje olejki eteryczne i zagęszcza dezodorant. Dzięki niej ol.et. nie unoszą się nad roztworem chlorku magnezu, tylko ich cząsteczki są zawieszone. Takie rozproszenie ol.et. pomaga uniknąć podrażnień skóry. Jeszcze nie znalazłam takiego czyścika do zmywarki, który by dał zadowalający efekt. Świetny pomysł na post o sprzątaniu. Na pewno o tym napiszę 🙂
Z tą gumą ksantanowa super pomysł. Muszę wypróbować, bo do tej pory robiłam bez.
Dzięki 🙂
Hej Magda 🙂 Właśnie zamierzam zrobić w końcu ten dezodorant i postanowiłam odkopać Twojego starego posta. Powiedz mi tylko, czy można zastapić gumę ksantanową woskiem pszczelim?
Pozdrawiam 🙂
Hej Kurka, bardzo mi miło, że chcesz skorzystać z przepisu. Wosk pszczeli niestety nie zastąpi gumy ksantanowej w tym przepisie. Trzeba by było dać go naprawdę sporo, żeby zemulgował tak dużą ilość wody i obawiam się, że taki woskowy dezoorant nie będzie spełniał swojej funkcji.
Mam w planach spróbować się zmierzyć z tym przepisem.
Czy 1,5 gumy, znaczy 1,5g gumy? 🙂 Czyli koło 0.5% receptury? 🙂
Dzięki, że zwróciłaś na to uwagę. Uciekła mi literka. Powinno być 1,5g gumy ksantanowej.
Wspaniale, dziękuję bardzo! 😀
To ja dziękuję za wskazanie braku gramów 🙂
Ja robię oliwę magnezową z dodatkiem kilku kropli żelu aloesowego stężonego i wlewam do buteleczki z atomizerem. Świetne kosmetyki. Dzięki za przepisy 🙂
a ja chciałam się zapytać jakie znasz sposoby na bezżyletkową depilację? pozdrawiam
Aniu, czy na pewno Twoim zamiarem jest przeegzaminowanie mnie ze znanych mi sposobów na depilację?
Może chciałabyś się dowiedzieć, z jakiej metody korzystam najchętniej?